Hej Ślimaku!
Chciałam Ci powiedzieć, że doskonale rozumiem, jak żmudnym…sorka….NUDNYM, jak flaki z olejem jest proces rehabilitacji słuchu po wszczepieniu implantu ślimakowego.
Chyba nie pomylę się, mówiąc, że często miewasz tego wszystkiego dość i nie raz zastanawiasz się…
„po cholerę właściwie daliśmy sobie pokroić głowę?!”
NO BO UMÓWMY SIĘ!
Każdy z nas bardzo by tego chciał…AAALE SORRY GREGORY!
Efekty nie przychodzą z dnia na dzień.
Jak w takim razie przetrwać gorsze chwile i nie poddać się, gdy przed nami wciąż długie miesiące wytężonej pracy?
Jak pozostać zmotywowanym do wykonywania ćwiczeń, szczególnie gdy żyćko dojeżdża, a doba uparcie trwa tylko 24 h?
Chyba wiem, jak mogę Ci pomóc, bo?!
Bo sama zmagam się z identycznym problemem!
Dlatego też postanowiłam, że stworzę narzędzie, które:
- Utrzyma moją motywację do wykonywania ćwiczeń rehabilitacyjnych na akceptowalnym poziomie
(celowo nie nazywam go wysokim — serio nie potrzebujemy dodatkowej presji) - Będzie mi przypominać o tym, że robię dla siebie coś bardzo ważnego.
- Pomoże mi w śledzeniu postępów i ilości pracy, którą wykonałam w danym miesiącu.
I tak oto powstaaaaał…..
ŚLIMAKOWY KALENDARZ!
NO CZY ON NIE JEST NAJPIĘKNIEJSZY NA ŚWIECIE?!🤭😍
Jak korzystać z tego dzieła powstałego w wyniku pierdyliarda kliknięć moją myszką w Canvie?
Długopisy, markery, ołówki, kredki, naklejki, czyli cokolwiekcomaciepodręką w dłoń!
I jazda!
Drukujemy stronę odpowiedniego miesiąca i za każdym razem, gdy zrealizowaliśmy swój indywidualny cel rehabilitacyjny określony na dany dzień np.:
- nauczenie się 10 nowych dźwięków otoczenia,
- przerobienie nowego zestawu słów, albo opcja NA GRUBO – zestawu pełnych zdań
- słuchanie muzyki
- czytanie książki na głos
Każdy z tych mikrosukcesów.
Powtarzam.
KAŻDY!
Każdy najmniejszy zaznaczamy w kalendarzu uśmiechniętą mordką, która na kilometr krzyczy:
ZROBIŁAŚ TO! DAŁEŚ RADĘ! 🙂
Kolejny dzień za Tobą!
*Jeszcze tylko 345 takich samych dni i Twój mózg będzie wymiatać w rozszyfrowywanie dźwięków płynących z implantu! Hehe.🤡
A…ja Was miałam nie dobijać 😬
No ale! Jak widzicie na załączonym niżej obrazku. Każdemu może się powinąć noga!
Każdemu może zdarzyć się dzień, w którym rzeczywistość go zje, wypluje, a gdy jest po wszystkim, człowiek nie wie, gdzie ma ręce, gdzie nogi, a gdzie dupe, nie wspominając już o tym, czy wie jak się w ogóle nazywa.
CO WTEDY?!
Sponiewierani smutkiem, żalem i złością spowodowaną brakiem konsekwencji w naszym rehabilitacyjnym postępowaniu…zaznaczamy smutną mordką ten dzień, w którym udało nam się zrobić…absolutne nic!
Co w ten sposób zyskujemy?
A no na przykład to, że niwelujemy zagrożenie wpadnięcia w kołowrotek codziennych obowiązków i wieczne przekładanie ćwiczeń „na później” czyt. „na wieczne zapomnienie”.
Kolejna rzecz? Przestajemy zastanawiać się:
„kiedy ja tak właściwie ostatni raz zrobiłam/zrobiłem ćwiczenia mojego cyborgowego ucha?”
A to jeszcze nie wszystko!
Dzięki kalendarzowi namacalnie widzimy, jak niewiele potrzeba, do tego, by dzień po dniu realizować swoje małe rehabilitacyjne cele.
Z każdego takiego dnia robi się tydzień, z tygodnia dwa, a z dwóch nagle mamy pełny miesiąc systematycznej pracy nad rehabilitacją ucha!
Efekt uboczny?
Zwyczajnie szkoda nam zaprzepaszczać tych wszystkich dni i tygodni, w których wykonaliśmy, jakby nie patrzeć, kawał ciężkiej pracy, na rzecz… (TYCH WSZYSTKICH WYMÓWEK, KTÓRE POWTARZASZ LEKARZOWI/REHABILITANTOWI, GDY TŁUMACZYSZ SIĘ, DLACZEGO NIE ĆWICZYŁEŚ/ŁAŚ W DOMU).
To jest ten czynnik motywacyjny, o którym mówiłam kilka akapitów wcześniej.
Znacie mnie jednak nie od dziś. Dobrze wiecie, że jestem realistką.
Tak więc dopuszczam myśl, że w kalendarzu będą pojawiać się luki przeznaczone na dni leniwej buły, czy inne serie niefortunnych zdarzeń.
Ja to wszystko rozumiem i wiem!
Układam te klocki zwane życiem od…18 🤡 lat!
Realia szarej rzeczywistości nie są mi obce, toteż rozumiem, że smutne mordki będą się pojawiać.
Ale nie są one po to, żeby kogokolwiek dołować, a po to, by monitorować sytuację, a gdy trzeba…mieć szansę, na powrót w wielkim stylu!
Znaczy się z kopa i półobrotu jak Chuck Norris! 🤓
Więc? Na spokojnie! Łapiemy oddech. Wracamy ze zdwojoną siłą, po to by, smutnych mordek było w naszym kalendarzu jak najmniej i aby nie dopuścić do tego, że przerwa w realizacji naszych ćwiczeń rehabilitacyjnych się nadmiernie wydłuża.
Alternatywnie oprócz systemu wesołych i smutnych mordeczek, można też oczywiście notować, jaki zestaw ćwiczeń, tudzież jaki inny cel rehabilitacyjny zrealizowaliśmy danego dnia.
I to właściwie tyle!
Skomplikowane?
Wcale nie! 🙂
I o to właśnie chodziło!
Bo czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze!
To jak?
Jesteście gotowi wejść na nowy poziom swojej rehabilitacyjnej ścieżki?
Już go masz?
Nawet nie wiesz, jak się cieszę i jak bardzo jestem dumna z Ciebie i z faktu, że nie poddajesz się i szukasz sposobów na wyciśnięcie czegoś więcej ze swojej rehabilitacji!
To bardzo wartościowe i cenne, że tak się starasz! W końcu robisz dla siebie coś bardzo ważnego!
Mam ogromną nadzieję, że od teraz będzie Ci o wiele łatwiej śledzić postępy swojej rehabilitacji.
Wierzę, że kalendarz pozwoli Ci w dosadniejszy sposób odczuć, ile pracy włożyłaś/włożyłeś w ten proces!
Jednak pamiętaj! Niezależnie od tego, w jakim punkcie teraz jesteś, niezależnie od tego czy czujesz, że nawalasz, nie dowozisz planu, który masz do zrealizowania i brak Ci pomysłu na to, jak wrócić na dobre tory…
Pamiętaj, że ZAWSZE jest droga powrotna!
Po cichu liczę na to, że z tym kalendarzem poczujesz, jak dopinguję Ci każdego dnia w tej wyczerpującej drodze do lepszego życia z implantem, no bo JAAAAA.
Heh!
Ja to pękam z dumy, że mogę Ci w jakikolwiek sposób pomóc!
A jeżeli Ty masz ochotę zrewanżować się za moją pracę i życzysz sobie wesprzeć mój dalszy rozwój.
Jeżeli chcesz by na moim blogu powstawały kolejne materiały dla Niesłyszaków i generalnie, żeby moja Ślimakowa Propaganda hulała w Internetach w najlepsze, udaj się na poniższą stronę i…? Postaw kawę FightUapie! 🙂
Nie obrażę się też, jeśli dasz znać swoim głuchym bądź niedosłyszącym znajomym o narzędziu, które stworzyłam i podzielisz się z innymi, gdzie można zdobyć takie cudo 😇
*Pamiętaj proszę o tym, że projekt mojego kalendarza jest chroniony prawami autorskimi. Dlatego nie rozsyłaj pliku znajomym, bez mojej zgody.
Zamiast tego, pokaż im mojego bloga i link źródłowy do strony, z której pobrałeś kalendarz 🙂
Dziękuję Ci za uszanowanie czasu, wysiłku i pieniędzy, które włożyłam w powstanie tego projektu!
Tulam!
FightUapa!❤️